Przy drodze ekspresowej S12 jeden z kierowców znalazł rannego ptaka. Okazało się, że to zaobrączkowany sokół wędrowny, najpewniej z puławskich Zakładów Azotowych. Drapieżnikiem zajęli się już specjaliści ze stowarzyszenia „Leśne Przytulisko”.
Jeden z kierowców przejeżdżających S12 w okolicach Bronowic w gminie Puławy zauważył rannego ptaka, o czym poinformował Urząd Gminy. Na miejsce przyjechali pracownicy, który schwytali osłabione zwierzę. Ptak początkowo trafił do sali obrad, a następnie, po kontakcie ze specjalistami od tego rodzaju przypadków z gminy Jabłonna, został przetransportowany do siedziby stowarzyszenia „Leśne Przytulisko”.
Prześwietlenie wykazało, że sokół ma złamaną kość ramienną. Prawdopodobnie potrącił go samochód. Ptasim pacjentem zajął się lek. wet. Andrzej Wysokiński. Obecnie, ponad tydzień po wypadku, drapieżnik czuje się już lepiej.
– To bardzo sympatyczny pacjent. Gdy do nas trafił, był bardzo głodny. Rzucił się na jedzenie. Ten gatunek nie boi się ludzi i jest chętny do współpracy. Po złożeniu skrzydła sokół otrzymał opatrunek usztywniający. W ciągu najbliższych dni planujemy kolejne prześwietlenie – mówi Lena Grusiecka z „Leśnego Przytuliska”. – Myślę, że za kilka tygodni odzyska sprawność, a wtedy wypuścimy go na wolność. Oczywiście w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony – dodaje.
Sokół ma dwie obrączki. Niebieską z oznaczeniem CP9 i złotą (żółtą). Kolor tej drugiej oznacza, że jest to ptak wysiedlany w mieście. Najprawdopodobniej to jeden z sokołów, który przyszedł na świat w budce lęgowej na kominie elektrociepłowni puławskich Zakładów Azotowych. Niebieska to obrączka obserwacyjna zakładana po to, żeby móc zidentyfikować zwierzę z odległości, za pomocą sprzętu optycznego.