– Górnicy i ja osobiście mamy już dość oszczerstw, manipulacji i ciągłego obrażania ze strony posłanki Marty Wcisło. Mówimy – już dość! Nie można obrażać w nieskończoność i kłamać publicznie bez ponoszenia konsekwencji. Będziemy bronić dobrego imienia naszej kopalni i ciężko pracujących górników. Jeśli w ciągu 48 godzin pani poseł nie sprostuje swojej wypowiedzi, skierujemy sprawę na drogę sądową – zapowiedział w czwartek Kasjan Wyligała, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.
Władze Lubelskiego Węgla Bogdanka nie ukrywają oburzenia sejmowym wystąpieniem posłanki Marty Wcisło z Koalicji Obywatelskiej, która podczas środowej debaty dotyczącej utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego pytała o lubelską kopalnię i co rusz, zdaniem władz spółki, mijała się z prawdą.
– Ten projekt to powrót do PRL. To zmonopolizowanie rynku energetycznego. Przez osiem lat nie zrobiliście nic aby zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne Polaków – grzmiała z mównicy sejmowej lubelska parlamentarzystka i pytała czy projekt, który ma kosztować 70 miliardów złotych obejmuje Bogdankę? I dalej: Dlaczego w lubelskiej kopalni wstrzymano wydobycie? - Zmniejszono do najmniejszego od 80 lat. Jest na poziomie dwudziestu paru procent. Panie ministrze, rozmawiałem z panem kiedyś, mówiłam że się źle dzieje w Bogdance. Dziś wydobycie jest wstrzymywane – mówiła Marta Wcisło. - Czy Bogdanka i jej pracownicy będą w NABE? Czy są zagrożone miejsca pracy? Co ze ścianą, która została zaciśnięta. Pytam pana! Kto odpowiada za nieprawidłowości w Bogdance? – kontynuowała.
Wystąpienie Marty Wcisło oburzyło także polityków rządzącej Zjednoczonej Prawicy. – To wystąpienie pokazało, jak bardzo niekompetentna jest pani poseł. To, że mówi o 80 latach wydobycia, gdzie rok temu świętowaliśmy 40-lecie kopalni, pokazuje że nie ma pojęcia o czym mówi. Jeśli chodzi o NABE to wielokrotnie jasno komunikowaliśmy, że Bogdanka nie wejdzie do NABE – mówi Michał Moskal, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i słowa wypowiedziane przez Martę Wcisło nazywa skrajnie nieodpowiedzialnymi, szkodzącymi spółce giełdowej.
Marta Wcisło w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”: poinformowała, że przepraszać Bogdanki nie zmierza. Gdy mówiła, że wydobycie jest najmniejsze od 80 lat, przejęzyczyła się, bo chodziło jej o lata 90-te. Dane dotyczące kondycji finansowej spółki zapowiedziała, że przedstawi podczas czwartkowych oświadczeń posłów, już po zakończeniu głosowań.
– 12 lipca 2022 roku wydobycie brutto wynosiło 46 tys. ton, a netto – czysty węgiel – 31 tys. ton. Rok później, 12 lipca 2023 r. było to odpowiednio 8749 i 2231 ton – przedstawiała nam liczby dotyczące wydobycia, przygotowując się do kolejnego sejmowego wystąpienia. Krótko odniosła się także do sytuacji finansowej spółki, opierając się na artykule z jednego portali internetowych, który informował, że Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska rekomenduje inwestorom sprzedaż akcji Bogdanki, obniżając przy tym cenę docelową akcji spółki o ponad 60 procent.
Tymczasem tuż poo sejmowym wystąpieniu poseł Wcisło w środę - LW Bogdanka zarzucała parlamentarzystce mówienie nieprawdy: „Domagamy się przeprosin i natychmiastowego sprostowania fikcyjnych informacji, godzących w dobre imię i renomę Spółki” – napisali przedstawiciele LW Bogdanka, jednocześnie informując, że zysk netto w mijającym półroczu był jednym z najwyższych w całej historii Spółki – podkreślono we wpisie, a także to, że Bogdanka realizuje założony na ten rok plan miksu 3-4 ścian. „Wykonanie planu jest zdecydowanie wyższe niż to, co insynuuje Pani Poseł Marta Wcisło, a zaciśnięta ściana, o którą pytała Pani Poseł - pracuje i prowadzona jest na niej bieżąca eksploatacja węgla” – zaznaczyła spółka i dodała, że Bogdanka nie przechodzi pod NABE i miejsca pracy nie są zagrożone, a spółka zatrudnia sukcesywnie nowych pracowników.