Poziom wody w jeziorze Piaseczno podniósł się na tyle, że zalana została część plaży. Turyści mają mniej miejsca na leżakowanie, a zarządca terenu problem z wywozem śmieci.
Chabros podkreśla, że jeszcze w lutym prosił Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie o oczyszczenie rzeki Bobrówki i zaniedbanych rowów melioracyjnych. Wówczas woda z jeziora mogłaby swobodnie odpływać.
– Zarząd tłumaczy się brakiem pieniędzy. Ale mam nadzieję, że w końcu znajdzie na to środki. Sytuacja jest na tyle poważna, że mieszkańcy sami zaczęli czyścić rzekę. Mimo że nie powinni tego robić na własną rękę – uważa wójt.
– Mamy wiele kilometrów rzek, które kosimy co dwa lata. Ten rok jest wyjątkowo mokry i stąd takie sytuacje jak nad Piasecznem. Ale, jeśli po rozstrzygnięciu przetargów zostaną nam jeszcze jakieś pieniądze, to na pewno zajmiemy się Bobrówką – zapewnia Jerzy Fryc z WZMiUW w Lublinie.