Niższe niż zwykle wydobycie węgla zmusza zarząd Bogdanki do radykalnych kroków. Do końca roku zatrudnienie zmniejszy się o 350 osób. Redukcja dotyczy przede wszystkim pracowników zatrudnionych w ramach umów czasowych.
W czwartek w Warszawie spółka ogłosiła wyniki za I kwartał. Niestety są one gorsze o ponad 11 proc. w stosunku do II kwartału 2014. – Miniony kwartał pozostawał pod wpływem trudnej sytuacji na rynku węgla, która spowodowała konieczność dostosowania naszej produkcji do możliwości sprzedaży na rynku. Oprócz wysokich zapasów węgla na zwałach, 7,5 mln ton na koniec 2014 roku, 8,5 mln ton na koniec lutego 2015, do przesunięć w harmonogramach dostaw przyczyniła się lekka zima – mówi Zbigniew Stopa, prezes zarządu LW Bogdanka.
W I kwartale poziom produkcji węgla sięgnął w Bogdance 1,99 mln ton, co czyli był niższy o 11,1 proc. od osiągniętego w I kwartale 2014 roku – 2,24 mln ton).
W związku z tym spółka wprowadza plan oszczędnościowym, min. zmierzającą do zmniejszenia zatrudnienia i dostosowania go do planowanego poziomu wydobycia. – W 2015 r. przewidziany jest spadek zatrudnienia o 145 osób rok do roku i ponad 350 na koniec roku. Ograniczenie zatrudnienia odbywa się poprzez planowane odejścia na emeryturę pracowników, który nabyli takie prawa oraz nieprzedłużanie umów zawartych z pracownikami zatrudnionymi na czas określony. W ramach programu oszczędnościowego na 2015 r. przewidziane jest również ograniczenie usług obcych w tym outsourcingu oraz dostosowanie robót przygotowawczych do planowanego poziomu wydobycia – dodaje szef kopalni. Zarząd kopalni zapowiada redukcję średniego poziomu wynagrodzenia o ok. 2-proc. wobec 2014 r.
Zmniejszą się także wydatki na inwestycje w 2015 r o 77,6 mln zł do poziomu 503,1 mln zł. Kopalnia na inwestycje wydała w I kwartale 82,5 mln zł.
– Spodziewamy się, że produkcja w drugim półroczu będzie się odbywać z wykorzystaniem pełnych mocy produkcyjnych, co oznacza, że może być zbliżona do osiągniętej w IV kwartale minionego roku. Od stycznia 2013 roku ceny miałów energetycznych dla energetyki zawodowej (elektrociepłowni, elektrowni – przyp. red.) spadły o ponad 20 proc. – powiedział Zbigniew Stopa.