To mieszkańcy powinni zgłaszać usterki oświetlenia przy ul. Targowej, Piłsudskiego i alei Jana Pawła – uznali urzędnicy z Ratusza. – To przerzucanie obowiązków na obywateli – grzmi opozycja.
– Występowaliśmy do firm, które wykonały oświetlenie na ulicach Targowa, Piłsudskiego i alei Jana Pawła o usunięcie awarii. Naprawy były dokonywane, ale awarie wciąż się powtarzają – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy UM Łęczna. – W końcu poprosiliśmy, za pośrednictwem naszej strony, aby mieszkańcy także zgłaszali awarie u wykonawców oświetlenia – dodaje Kuczyński. Ten komunikat wzburzył łęczyńską opozycję.
- Nie wiem czy jest bardziej śmieszno, straszno czy ciemno. Zrzucanie odpowiedzialności na mieszkańców Łęcznej, każąc im interweniować u wykonawcy, to jakieś nieporozumienie. Burmistrz chyba zapomniał, za co bierze wypłatę i za co odpowiada. Ale oznacza to chyba także, że urząd miejski nie ma wpływu na swoich kontrahentów i nie potrafi skutecznie egzekwować warunków umów i prawidłowości wykonania prac – mówi Sebastian Pawlak, radny z Łęcznej.
– Informacja z telefonami i namiarami na firmy została podana na stronie gminy, ponieważ zainteresowani mieszkańcy dzwonili do ratusza i chcieli wiedzieć, kto wykonał wadliwe oświetlenie, aby samodzielnie przekazać im "pozdrowienia” – dodaje Grzegorz Kuczyński.
Napraw gwarancyjnych mogą dokonywać tylko firmy, które wykonały oświetlenie. Urząd, w trakcie trwania gwarancji, nie może tego zlecić innym podmiotom. Lawina telefonów od mieszkańców Łęcznej odniosła jednak skutek. Przeprowadzono badania przyczyn usterek. Prawdopodobnie za gasnące latarnie odpowiadaj kłopoty zasilaniem, wywołane przez wypadek komunikacyjny i źle wykonany przewiert.
– Jeśli wykonawcy oświetlenia, pomimo ostatecznego wezwania do skutecznej naprawy, nie wykonają tego. ratusz wybierze inną firmę do naprawy awarii. Wtedy kosztami obciążeni zostaną wykonawcy – kończy Grzegorz Kuczyński.