

Sami możecie produkować prąd - przekonywali w weekend ekolodzy przeciwni budowie elektrowni w Starej Wsi koło Łęcznej. W piątek, 30 maja, kończą się konsultacje społeczne w sprawie planowanej inwestycji.

- Naszym zdaniem badania zamieszczone w raporcie środowiskowym na temat oddziaływania siłowni zostały przeprowadzone nierzetelnie. Będzie ona o wiele bardziej szkodliwa, niż to przedstawiono w raporcie - mówi Robert Wawręty, wiceprezes towarzystwa.
Według ekologów, Lubelskie to "środowiskowa perła”. - Tylko od was zależy, czy pozostawicie przyszłym pokoleniom środowisko dobrym stanie, czy będą oni oddychać czystym powietrzem - przekonuje Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu, propagującego m.in. obywatelski sektor wytwarzania energii. - W Starej Wsi, o ile powstanie elektrownia, będzie około 200 nowych miejsc pracy. Gdyby jednak obywatele zaczęli produkować i sprzedawać energię ze źródeł odnawialnych, miejsc pracy byłoby o wiele więcej. Tu idzie gra o czyste powietrze i wolność wyboru - tłumaczy.
Elektrownię w Starej Wsi chce zbudować francuski koncern GDF Suez, m.in. właściciel elektrowni w Połańcu. Siłownia ma mieć moc 500 megawatów, budowa ma kosztować 3,5 miliarda złotych, a pierwszy prąd popłynąć do sieci w 2020 rok. Inwestycja miałaby ruszyć w 2016 roku.