24-letni mężczyzna upozorował włamanie do baru, gdzie pracował, bo chciał zagrać na automatach.
Żaden z pracowników nie potrafił mu jednak wyjaśnić dlaczego brakuje tylu pieniędzy. Poza Patrykiem P., który nie miał wątpliwości, że ktoś wszedł przez okno od zaplecza.
W trakcie przesłuchania na policji 24-latek wyjawił jednak, że to on był sprawcą występku, a skradzione pieniądze przegrał jeszcze tej samej nocy.
Mężczyzna został zatrzymany. Za swoje przewinienie dobrowolnie poddał się karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszenie na 5 lat. Dodatkowo ma zapłacić tysiąc złotych grzywny oraz naprawić szkodę. Wobec 24-latka zastosowano także dozór kuratora.
(łm)