Średniowieczna osada na Podzamczu powoli odsłania swoje tajemnice. Zespół archeologów dokopuje się do kolejnych artefaktów.
Podczas prac budowlanych przy rewitalizacji parku w Podzamczu, po północnej stronie dawnej stajni, robotnicy natrafili na ślady budynków, kości i ceramiki. Archeolog Michał Kubera powiadomił o tym znalezisku Urząd Ochrony Zabytków. W związku z tym ok. 150 mkw. wyłączono z prowadzenia robót budowlanych.
– Od kilku dni na tym obszarze pracuje trzyosobowy zespół archeologów pod kierownictwem Michała Kubery. Do tej pory odsłonięto stropy trzech obiektów mieszkalnych i gospodarczych. Wykopano też fragmenty ceramiki, kości i polepy oraz metalowy przedmiot, prawdopodobnie nóż – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Łęcznej.
Odnalezione przedmioty datuje się na wczesne średniowiecze – do X w. Ciągle odkrywane są nowe artefakty.
– Potwierdzają się wstępne założenia archeologów o istnieniu w tym miejscu wczesnośredniowiecznej osady – dodaje Kuczyński.
Prace zakończą się na początku maja i nie będą miały wpływu na termin zakończenia inwestycji. – Po zakończeniu badań powstanie dokładne opracowanie na temat znaleziska. Postaramy się je przybliżyć wszystkim zainteresowanym – dodaje rzecznik.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza archeologiczna tajemnica odkryta w Łęcznej. Podczas remontu palcu Kościuszki odsłoniono cmentarzysko typu rzędowego z grobami ziemnymi. Pochówki pochodzą z okresu od XV do XVIII wieku. Zmarli byli grzebani bez trumien. Można przypuszczać, że cmentarz funkcjonował tam przez kilkaset lat. Odkryto 12 grobów. Badacze wykopali także fragmenty drogi wykonane z drewnianych bali i elementy prymitywnej kanalizacji.