Szampany wystrzeliły w sobotę w Łęcznej! Górnik pokonał w ramach ostatniej kolejki Legionovię 2:0 i przypieczętował awans do I ligi. Zielono-czarni wracają na zaplecze ekstraklasy po trzech latach przerwy.
Przed pierwszym gwizdkiem goście zapowiadali, że nie będą kalkulować i nie ma mowy o grze na remis. Początek spotkania był obiecujący, ale później to zdegradowana Legionovia zdecydowanie bardziej starała się otworzyć wynik. Sporo krwi rywalom napsuli zwłaszcza tercet: Marcin Kluska, Mateusz Małek i Karol Podliński. Adrian Kostrzewski był bardzo zapracowany, ale za każdym razem wychodził z opresji obronną ręką.
Do przerwy goli nie było, a drugą część zawodów dużo lepiej rozpoczęli goście. Podopieczni trenera Kamila Kieresia wreszcie zaczęli stosować wysoki pressing i utrudniali rywalom rozegranie akcji. A to owocowało szybkimi przechwytami i groźnymi akcjami.
Już w 50 minucie po przechwycie w środku pola dobrze akcję rozegrał Adrian Cierpka. Dostał ją Paweł Wojciechowski, ale szybko oddał do Michała Golińskiego. Ten ostatni huknął w poprzeczkę. „Wojciech” próbował dobijać strzał kolegi głową, ale dobrze z bramki wyszedł Damian Podleśny i zdołał odbić piłkę. Ta spadła jednak pod nogi Arona Stasiaka, który strzelił do siatki. Dzięki temu kibice z Łęcznej mogli głęboko odetchnąć.
Zielono-czarni nie poprzestali na jednej bramce i szukali zamknięcia zawodów. W 66 minucie już można było wyciągać szampany z lodówki. Akcję przyjezdnych rozpoczął Kostrzewski, który daleko wybił piłkę. Wygrana walka w powietrzu i z futbolówką świetnie zabrał się Wojciechowski, który wypuścił „w uliczkę” Golińskiego. A ten w pojedynku z Podleśnym został zahaczony przez bramkarza Legionovii. Werdykt arbitra? Rzut karny. A z „wapna” nie pomylił się Wojciechowski i Górnik był już bardzo blisko I ligi.
Gospodarze starali się jeszcze z twarzą zakończyć zawody, ale Górnik pilnował wyniku i dowiózł pewne zwycięstwo do końcowego gwizdka. Dzięki temu w sezonie 2020/2021 znowu zagra na zapleczu ekstraklasy.
Legionovia Legionowo – Górnik Łęczna 0:2 (0:0)
Bramki: Stasiak (50), Wojciechowski (66-z karnego).
Legionovia: Podleśny (84 Krzywański) – Zembrowski, Kaczorowski, Weremko, Kluska, Koprowski (86 Sobota), Podliński, Koziara, Małek (74 Turkowski), Trubeha (74 Lewandowski), Choroś.
Górnik: Kostrzewski – Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro, Cierpka (90+1 Tymosiak), Stromecki, Goliński (90+1 Turek), Stasiak (85 D. Lewandowski), Wojciechowski, Śpiączka (85 Korczakowski).
Żółte kartki: Kluska – Cierpka.
Sędziował: Marcin Pelka (Poznań).