Trzy lata temu w Porcie Lotniczym Lublin pracowało 12 osób z niepełnosprawnościami. Teraz zatrudniona jest tylko jedna, jak tłumaczą władze spółki, z powodu przepisów. To ma się zmienić dzięki współpracy z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Władze lotniska podpisały z przedstawicielami PFRON list intencyjny w tej sprawie. Chodzi m.in. o likwidację barier architektonicznych.
– Ale przede wszystkim chcemy pomóc naszemu partnerowi w zwiększeniu zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Nasz system pomocy jest skonstruowany tak, że największy strumień finansowy jest dedykowany dla osób zatrudnianych przez pracodawców. Myślę, że port skorzysta z tej możliwości, bo dla każdej osoby, która podejmie pracę mamy formę wsparcia w postaci dofinansowania – mówi Tomasz Maruszewski, prezes PFRON.
– W 2014 roku poziom zatrudnienia osób niepełnosprawnych na naszym lotnisku wynosił ponad 6 proc., dzięki czemu byliśmy zwolnieni z opłacania składek na PFRON i otrzymywaliśmy z tego tytułu wsparcie finansowe. Z przyczyn bezdusznych przepisów nie mogliśmy tego kontynuować. Liczymy na to, że teraz uda nam się ten formalny problem zlikwidować i wrócić do tego rozwiązania. To były bardzo dobre doświadczenia – zapowiada Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin.
Chodzi o 12 osób, które zajmowały się obsługą monitoringu. – Byli bardzo dobrymi pracownikami – podkreśla szef lotniska.
Współpraca ma dotyczyć kolejnych udogodnień dla osób niepełnosprawnych w trakcie podróży lotniczych. W tej chwili mogą one korzystać m.in. ze specjalnych urządzeń umożliwiających wjazd wózkiem inwalidzkim na pokład samolotu. W grę wchodzi np. ułatwienie takim osobom dotarcia na terminal z lotniskowego parkingu, a także dostosowanie strony internetowej portu do potrzeb osób niewidomych.
PLL jest trzecim po warszawskim Okęciu i krakowskich Balicach lotniskiem w Polsce, które nawiązało współpracę z PFRON.