Nie wiadomo jak długo ten biznes się kręcił. Ale dłużej już nie będzie. Lubartowscy policjanci zatrzymali 33-latka z okolic miasta, który uprawiał konopie indyjskie. Skonfiskowali u niego aż 28 kg marihuany.
Kryminalni swoimi kanałami ustali, gdzie i czego mają szukać. Pojechali więc do jednej z miejscowości w gminie Lubartów na przeszukanie. Strzał był celny.
– W specjalnie przygotowanej komórce na wentylowanych wiatrakiem półkach suszyły się konopie indyjskie. Znajdowały się one w różnej fazie suszenia. Marihuana znajdowała się również w pudłach na podłodze i słoikach. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad 28 kilogramów marihuany, oraz sprzęt służący do wytwarzania narkotyków – relacjonuje zdarzenia z minionego poniedziałku sierż. szt. Jagoda Stanicka, rzeczniczka lubartowskiej policji.
Właściciel tego „dobytku” był na miejscu. I został od razu zatrzymany. W środę w prokuraturze usłyszał zarzuty „wytworzenia, uprawy i posiadania znacznych ilości środków odurzających”.
Grozi mu za to kara nawet do 20 lat więzienia.