Przez kraj przetaczały się jeszcze działania wojenne, kiedy na ziemiach wyzwolonych utworzono pierwsze Muzeum Narodowe muzeum. Muzeum Zamoyskich świętuje swoje 70. lecie dużą jubileuszową wystawą.
- Czasem kupowany był pojedynczy przedmiot, a czasem serwis, zestaw kandelabrów czy zabawek. Na przykład komplet srebrnych sztućców z herbem Habsburgów liczący 600 sztuk mieścił się w trzech kufrach - mówi Anna Szczepaniak, kierownik działu zbiorów dawnych.
Przez lata muzeum się zmieniało. Ze zbiorów przekazanych do kozłowieckiej składnicy w dawnej Powozowni urządzono Galerię Sztuki Socrealizmu.
- Jeszcze kilka lat temu te zbiory cieszyły się ogromną popularnością - wspomina Krzysztof Kornacki, dyrektor muzeum. - Dziś emocje opadły. Kiedyś portrety wodzów rewolucji czy plakaty propagandowe przywoływały wspomnienia większości zwiedzających, dziś nic młodym nie mówią.
Zmienił się też profil zwiedzających. Jak dodaje dyr. Kornacki, mniej jest wycieczek szkolnych, za to coraz więcej osób starszych i emerytów. Kmo
Więcej o 70. letniej historii muzeum w piątkowym magazynowym wydaniu "Dziennika Wschodniego”