W Lubartowie zamordowano 21-letnią dziewczynę. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że za zbrodnią może stać jej były chłopak, Mateusz K. Zakrwawione ciało ofiary znalazła rodzina.
– Rzucał się pod nadjeżdżające samochody – mówi Grzegorz Paśnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. – Mężczyzna był poparzony. Został natychmiast przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie.
Policjanci ustalili, że wcześniej przebywał on na posesji należącej do rodziny. Podpalił tam samochód i fragment młodnika. Najprawdopodobniej próbował wówczas po raz pierwszy popełnić samobójstwo.
Pół godziny po incydencie z Mateuszem K, policjanci dostali zgłoszenie o zabójstwie przy ul. Krętej w Lubartowie.
– 21-letnia Anna K. leżała w kałuży krwi. Miała ranę ciętą szyi. Ciało dziewczyny odnalazł jeden z członków rodziny – dodaje Paśnik.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że Mateusz K. odwiedził swoją byłą dziewczynę. Wtedy mogło dojść do zabójstwa. Następnie 21-latek próbował targnąć się na swoje życie. Policjanci cały czas wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia.