Wygląda na to, że seria nieudanych konkursów na dyrektora SP ZOZ w Lubartowie dzisiaj zostanie przerwana. Tym razem liczba ofert była zaskakująco wysoka. Czwórka najlepszych została zaproszona na rozmowy kwalifikacyjne.
Zarząd powiatu lubartowskiego od pożegnania Artura Szczupakowskiego jesienią zeszłego roku, ma problemy ze znalezieniem jego następcy. Kolejne konkursy organizowane w listopadzie i grudniu, z powodu znikomego zainteresowania ze strony potencjalnych oferentów, nie przynosiły skutku. Przykładowo w grudniu do pracy na stanowisku szefa SP ZOZ w Lubartowie zgłosiła się tylko jedna osoba, więc w myśl przepisów konkurs musiał zostać unieważniony i rozpisany raz jeszcze.
Ten najnowszy ogłoszono w zeszłym miesiącu i tym razem frekwencja dopisała. Do końca stycznia, czyli w ustalonym terminie, wpłynęło siedem ofert. Komisja pracująca przed kierownictwem Andrzeja Kardasza po zapoznaniu się z nadesłanymi dokumentami trzech kandydatów odrzuciła. Z pozostałą czwórką spotka się dzisiaj na finałowym etapie postępowania. Ich nazwisk nie znamy. Wiemy jedynie, że wśród przesłuchiwanych znajduje się obecna p.o. dyrektora szpitala, Ewa Mandziuk.
Nazwisko zwycięzcy konkursu powinniśmy poznać jeszcze dzisiaj. Jeśli kandydatura wskazana przez komisję zostanie zaakceptowana przez zarząd powiatu, następnym krokiem będzie uchwała o powołaniu i podpisanie umowy. Przed następcą Szczupakowskiego trudne zadanie utrzymania lubartowskiego SPZOZ, który w ostatnich latach boryka z finansowymi problemami, a jego dalsze funkcjonowanie zależy od dobrej woli instytucji finansowych oraz zastrzyków gotówki ze strony powiatu lubartowskiego.