Gdy w Rokitnie powstawało wysypisko, obiecano nam, że za wywóz swoich śmieci płacić nie będziemy – twierdzili mieszkańcy na spotkaniu z wójtem gminy Lubartów. Ale okazało się, że nikt tego warunku nie zapisał.
Mieszkańcy wiosek położonych przy wysypisku uważają, że należy im się rekompensata za takie sąsiedztwo. Powinni być więc zwolnieni z opłat za śmieci. Rada Gminy Lubartów częściowo poszła im na rękę. Zdecydowała, że mieszkańcy Rokitna, Wólki Rokickiej, Kolonii Wólka Rokicka i Wandzina będą płacić tylko połowę ceny za wywóz pojemnika śmieci – 6 zł. Resztę dołoży samorząd.
Na wtorkowym spotkaniu z wójtem gminy Lubartów Januszem Bodziackim mieszkańcy wsi sąsiadujących z wysypiskiem wspominali, że gdy ten obiekt powstawał, słyszeli od lokalnych władz obietnicę, że nie będą płacić za śmieci ani złotówki.
– Ja nigdy nie powiedziałem, że będzie nieodpłatne wywożenie śmieci. Były takie sugestie na zebraniach z mieszkańcami, ale nie udało się nam tego wynegocjować z miastem Lublinem, właścicielem wysypiska – zaprzeczał wójt.
Wójt wymienił korzyści, jakie płyną dzięki sąsiedztwu wysypiska: Każda osoba dostaje za darmo po 75 litrów wody na dobę. Mieszkańcy nie płacą też za odprowadzanie ścieków.
– Zrobiliśmy wszystko, żeby za zgodę na wysypisko uzyskać od Lublina jak najwięcej – przekonywał wójt.
Zebranie skończyło się przyjęciem przez mieszkańców wniosku do Rady Gminy Lubartów, żeby jeszcze raz zastanowiła się nad zwolnieniem ich od opłat za śmieci.
– Przed laty na zebraniach mówił pan, że darmowego wywożenia śmieci nie udało się wynegocjować, ale obiecywał pan, że bierze to na swoje barki – wytyka wójtowi jedna z mieszkanek Rokitna.