Mieszkanka gminy Lubartów przekazała swoje dane rzekomemu pracodawcy. Potem dostała wezwanie do zapłaty 700 zł zaciągniętego na jej nazwisko kredytu.
- Skontaktowała się z osobą, która zamieściła ogłoszenie – informuje Grzegorz Paśnik, z lubartowskiej policji. – Rzekomy pracodawca poprosił ją o podanie swoich dokładnych danych, które były niezbędne do "zatrudnienia".
Potem już się z nią nie kontaktował. Kobieta dostało wezwanie do spłaty kredytu w wysokości 700 złotych, którego nie zaciągała.
- Poszkodowana powiązała te dwie sprawy ze sobą i podejrzewając, że padła ofiara oszusta całą sprawę zgłosiła na policję – dodaje Paśnik.