

Ciężarówka potrąciła pieszego w miejscowości Krępa na drodze krajowej nr 48. 55-latek cudem przeżył.

Warunki do jazdy były złe. Było ciemno, a gęsta mgła ograniczała widoczność. 52-letni kierowca tira w ostatniej chwili zauważył mężczyznę idącego środkiem drogi. Nie zdołał go jednak ominąć i wjechał w pieszego.
- W wyniku zderzenia 55-letni mieszkaniec gminy Jeziorzany z licznymi złamaniami i obrażeniami wewnętrznymi trafił do szpitala. Badania wykazały, że miał 1,4 promila. Kierujący ciężarówką 52-latek był trzeźwy - mówi Grzegorz Paśnik.
Pieszy nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych ani latarki.
- Po zmroku czy we mgle poruszając się drogą bez elementów odblaskowych jesteśmy widoczni z odległości 20–30 metrów. Jeśli pieszy ma przy sobie lub na ubraniu element odblaskowy, wówczas kierowca zauważy go już z odległości 130-150 metrów, czyli ok. 5 razy szybciej. Dlatego tak ważne niezbędne wręcz jest, aby piesi i rowerzyści poruszając się po drodze po zmierzchu, mieli elementy odblaskowe zawsze, nie tylko wtedy gdy wymagają tego przepisy - mówi Paśnik.
Do wypadku doszło w środę po godz. 21.