Zatrzymał się na moście i wrzucił do rzeki worek. Jak twierdzi była w nim martwa kura. Policjanci znaleźli go po zdjęciach, które zrobił mu przypadkowy przechodzień.
Szybko wrócił do auta i odjechał. Nie pozostał anonimowy. Wszystko widział przechodzący obok młody mężczyzna. Próbował zatrzymać wandala, ale nie zdążył. Zrobił natomiast telefonem komórkowym zdjęcia mężczyzny i jego samochodu. Potem zawiadomił policję i przekazał fotografie.
Mundurowi nie mieli problemu z ustaleniem sprawcy. - Okazał się nim 71 – letni mieszkaniec gminy Serniki. Mężczyzna przyznał, że wrzucił do rzeki worek. Jak twierdził, nie było w nim śmieci, a martwa kura - informuje Grzegorz Paśnik z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Teraz sprawą 71-latka zajmie się sąd. Grozi mu kara grzywny.