Prawdopodobnie w trzecim tygodniu stycznia odbędzie się referendum w sprawie odwołania Rady Miasta Lubartów. W czwartek popołudniu przedstawiciele Komitetu Społecznego „Wspólny Lubartów” złożyli w Państwowej Komisji Wybiorczej wniosek referendalny z blisko 3000 głosów popierających.
- Nikogo nie namawialiśmy do podpisania się pod tym wnioskiem. Ludzie są wkurzeni, że nowa Rada Miasta zaczęła urzędowanie od podwyżki diet. Tymczasem szykują się podwyżki za wodę, ogrzewanie i wywóz śmieci – mówi Jacek Tomasiak, lider Komitetu Społecznego „Wspólny Lubartów” i jeden z dwóch radnych którzy głosowali przeciwko podwyżce diet. Wniosek z podpisami dostarczyli do PKW w Lublinie znacznie przed terminem.
Przedstawiciele KS „Wspólny Lubartów” dostarczyli do PKW blisko 3000 głosów, choć wymagany próg wynosił 1700. Zbieraniem podpisów zajmowały się osoby związane z Miastem Obywatelskim Lubartów i KWW „Wspólny Lubartów”.
- W PKW otrzymaliśmy informację, że termin referendum może być wyznaczony na trzeci tydzień stycznia 2020 roku. Aby było ważne, musi w nim wziąć udział 6000 uprawnionych do głosowania mieszkańców miasta i gminy Lubartów, czyli 3/5 głosów oddanych w ostatnich wyborach samorządowych. – dodaje Tomasiak.
Pełnomocnikiem referendalnym został Konrad Bąbel, pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie, zarządzanej przez Jacka Tomasiaka. Aby referendum było skuteczne, za odwołaniem RM musi być połowa z min. 6000 głosujących, czyli 3000. PKW wówczas rozpisze przedterminowe wybory do RM Lubartów.
- Organizowanie referendum to prawo obywatelskie. Podtrzymuje jednak zdanie, że pomysł rozpisania referendum jest oparty na zmanipulowanych i nieprawdziwych przesłankach. Będziemy ludziom tłumaczyć, że to referendum nic nie wniesie – mówi Grzegorz Gregorowicz, przewodniczący Rady Miasta Lubartów, oponent Jacak Tomasiaka, choć do ostatnich wyborów szli pod sztandarem KWW „Wspólny Lubartów”.
W sierpniu radni w Lubartowie podjęli uchwałę o podwyższeniu diet. Koszty diet 21 radnych po podwyżce wyniosą 23 tysiące złotych miesięcznie, przed podwyżką było to 13 tysięcy złotych. Rocznie daje to kwotę 120 tysięcy złotych więcej. W ciągu 5-letniej kadencji podwyżka diet radnych będzie kosztować kasę miasta blisko 600 tysięcy złotych.
- Radni obecnej kadencji nie dotrzymali obietnic wyborczych. Żaden z nich w swoim programie nie informował, że pierwszą uchwałą po objęciu mandatu będzie podwyżka diet. Wręcz przeciwnie, każdy deklarował obniżkę kosztów funkcjonowania miasta. Utracili zaufanie wyborców – mówi Urszula Wołoszyn, z KS „Wspólny Lubartów”. Inicjatorem uchwały o podwyżce diet był Grzegorz Gregorowicz.
Jacek Tomasiak zapowiada, że już dziś ma gotową drużynę na wybory do RM w Lubartowie. – Po naszej ewentualnej wygranej, pierwszą decyzją nowej RM będzie obniżka diet radnych – deklaruje Jacek Tomasiak.
- Na chwilę obecną w tej sprawie nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych informacji od Komisarza Wyborczego. Jeżeli je dostaniemy, Urząd Miasta Lubartów jest przygotowany na przeprowadzenie referendum – mówi Łukasz Chomicki, rzecznik prasowy burmistrza Lubartowa. Wczesna wiosna w Lubartowie może być niezwykle interesująca.