Kilkanaście uszkodzonych dachów budynków, połamane drzewa i konary, zalane piwnice - to skutki gwałtownych burz, które przeszły w poniedziałek wieczorem nad Lubelszczyzną. Strażacy odnotowali około 100 zgłoszeń
Łącznie strażacy na Lubelszczyźnie wyjeżdżali dokładnie 96 razy do usuwania skutków wichury i ulewnego deszczu - poinformował "Dziennik Wschodni" oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie. Kilkanaście zgłoszeń dotyczyło uszkodzonych lub zerwanych dachów na różnych budynkach, w większości gospodarczych. Najczęściej strażacy byli wzywani do usuwania połamanych drzew i konarów oraz wypompowywania wody z piwnic.
Nad Lubelszczyzną przeszły w poniedziałek wieczorem gwałtowne burze z silnym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu, a w niektórych miejscach spadł grad.