Główna baza wojsk amerykańskich zamiast we Frankfurcie nad Menem ma się znaleźć w Białej Podlaskiej. Ministrowie obrony, rolnictwa i środowiska już zdecydowali, że lotnisko należy przekazać Amerykanom a nie tureckiemu przedsiębiorcy Vahapowi Toyowi.
Według tygodnika, pracownicy MON powiedzieli, że w mieście nad Krzną mogłaby powstać główna baza logistyczna wojsk amerykańskich w Polsce.
Płk Eugeniusz Mleczak, rzecznik MON, zdementował te wiadomości. - Nie ma takiego tematu. Sprawa istnienia baz w Polsce ma charakter bardzo spekulacyjny. Nadużyciem jest zacytowana w tygodniku wypowiedź ministra obrony, że rzekomo jest zwolennikiem baz amerykańskich. Tak minister Jerzy Szmajdziński nie powiedział - twierdzi płk Eugeniusz Mleczak.
Jeden z ekspertów MON wyjaśnił, iż obce bazy nie mogą zostać utworzone bliżej niż 50 km od granicy (a z Białej Podlaskiej jest do Brześcia ok. 30 km). - Mamy do czynienia z manipulacją - podkreśla ekspert z MON.
Także w biurach prasowych resortów środowiska i rolnictwa powiedziano nam, że ministrowie nie podjęli żadnych decyzji, co do zabierania spółkom Vahapa Toya obszaru byłego lotniska.
Tymczasem w Agencji Mienia Wojskowego dysponującej lotniskiem dowiedzieliśmy się, że już wstępnie określono warunki przetargu. Lotnisko ma być wydzierżawione do 2028 roku. Minimalna wysokość miesięcznych opłat do maja 2006 roku (czyli do czasu zakończenia modernizacji) wyniesie 100 tys. zł (plus 22 proc. VAT), a później 350 tys. zł (plus 22 proc. VAT). W połowie marca zostanie podany termin przetargu. Zdzisław Zieliński, główny specjalista AMW, poinformował nas, że nic mu nie wiadomo o jakiejkolwiek bazie amerykańskiej, która miałaby powstać na bialskim lotnisku. - Jeśli rząd podejmie jakieś decyzje, przetarg może zostać wstrzymany. Ale obecnie nic takiego nie ma miejsca - mówi Zieliński.
Sprawy nie chciał komentować minister Lech Nikolski. Zapytany przez nas o sprawę, powiedział że nie ma nic do powiedzenia na ten temat.
Ryszard Grabas, wiceprezes spółki Epit & Korporacja Rozwoju Wschód Zachód, stwierdził, że sensacyjny artykuł w tygodniku uważa za dezinformację. - Nasi partnerzy z Ameryki są zaskoczeni, że nic nie wiedzą o sprawie. Wielokrotnie jednak wzrosły szanse Białej Podlaskiej. Amerykanie, których będziemy gościć w połowie marca, zaproponują nam formułę użytkowania bialskiego lotniska. Nie będzie to baza wojskowa (chyba że w świecie zmieni się sytuacja polityczna).
Tymczasem Urząd ds. Cudzoziemców przedłużył do 15 marca podjęcie ostatecznej decyzji co do wydania karty pobytu dla Vahapa Toya. •