Szefowie lubelskich organizacji przedsiębiorców i pracodawców proszę premiera i ministra infrastruktury o zajęcie się drogami na Lubelszczyźnie. - Dróg, w tak tragicznym stanie nie ma już żaden inny region Polski – piszą.
– Realizacja tych inwestycji miała się rozpocząć w 2009 roku, a według posiadanych przez nas informacji nie ma szans na ich rozpoczęcie w roku 2010 – tłumaczy Andrzej Kozłowski, dyrektor Regionalnej Izby Gospodarczej.
Przedsiębiorcy alarmują: oba odcinki są jedynym połączeniem Lublina w kierunku Kielc, Krakowa oraz wielu miast Śląska. Droga krajowa nr 19 jest częścią popularnego szlaku, którym samochody jadą z Państw Nadbałtyckich na Słowację i Węgry. Obie drogi są także bardzo ważnym korytarzem łączącym centralną i południową Polskę z Białorusią i Ukrainą.
– Nawierzchnia wspomnianych odcinków dróg nie była modernizowana od ponad 20 lat! Panie Premierze, tak ważnych gospodarczo dróg, w tak tragicznym stanie nie ma już żaden inny region Polski – grzmią przedsiębiorcy.
Drogowcy mówią, że wspominany odcinek „dziewiętnastki” czeka na remont od lat.
– I jest z roku na rok przekładany, bo jest dokumentacja, ale braku pieniędzy. W ubiegłym roku mieliśmy informację, że modernizacja nawierzchni będzie robiona. Jednak fundusze zostały obcięte lub przekazane na budowę autostrad - tłumaczy Krzysztof Nalewajko rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Natomiast w czwartek drogowcy powiedzą o planowanej inwestycji na drodze nr 74 między Annopolem a Gościeradowem.
W wystąpieniu mowa jest także o opóźnieniu budowy drogi ekspresowej S19. – Mimo składanych przez Ministerstwo Infrastruktury deklaracji o utworzeniu spółki w celu przyspieszenia inwestycji, powołany został jedynie pełnomocnik, który ma ją utworzyć – dodaje Kozłowski.