Będą nowe szlabany i praca. Szybciej będzie można dostać się na Ukrainę i Białoruś. Wiele wskazuje na to, że już wkrótce w naszym województwie powstaną nowe przejścia graniczne.
– W listopadzie ma się zebrać polsko-białoruska podkomisja ds. przejść granicznych i infrastruktury – mówi Stefan Machowicz, dyrektor Zarządu Lubelskich Przejść Granicznych, który na podobnych spotkaniach reprezentuje wojewodę lubelskiego. – Po uzgodnieniu przejścia włodawskiego chcemy teraz skłonić naszych partnerów do zaakceptowania kolejnych przejść w Kodniu i Wygodzie.
Z Ukraińcami podobne negocjacje były prowadzone w połowie października. Poza wstępną zgodą na budowę nowych przejść w Zbereżu, Kryłowie, Dubience, Dyniskach Starych i przede wszystkim Dołhobyczowie dali się oni przekonać do puszczenia przez Zosin ruchu autobusowego i towarowego do 3,5 t.
Spośród planowanych przejść władzom ukraińskim najbliższe wydaje się to w Zbereżu. W Adamczukach po swojej stronie chcieliby otworzyć furtkę dla turystów z Polski i Zachodu, których chcą zwabić urokami Świtazi i Szackiego Parku Narodowego. Chcą też, by w Zbereżu powstało przejście z prawdziwego zdarzenia. A do tego z mostem na Bugu, a nie promem, co postulował zainteresowany tym projektem Jan Łukasik, wójt gminy Wola Uhruska.
Współautorem koncepcji nowych przejść granicznych jest Euroregion „Bug”. To stąd wyszła sugestia urządzenia przejść w Kryłowie i Dubience. Jeśli w przypadku Kryłowa partnerzy nie mają wątpliwości, to przyszłość przejścia w Dubience stoi pod znakiem zapytania. Położony po drugiej stronie rzeki Kładniw jest bowiem wyludniony i co jeszcze ważniejsze nie ma tam dróg. W tej sytuacji Ukraińcy przedkładają przejście w Kryłowie, skąd prosta i bliska droga do specjalnej strefy ekonomicznej w Nowowołynsku.