Za 50 tys. zł Konfraternia Sztuki sprzedała najsłynniejszy kazimierski obraz - ikonę nadwiślańskiego miasteczka. Kasę podzieliła między autorów dzieła.
Dlaczego Szekspir nie został w Kazimierzu?
- Po prostu nie było dla niego miejsca w Kazimierzu. W Galerii Letniej zabierał zbyt dużo miejsca - tłumaczy Waldemar Odorowski, pracownik muzeum i jednocześnie prezes Konfraterni Sztuki.
Jak się dowiedzieliśmy, konfraternia sprzedała "Szekspira” w prywatne ręce. Będzie wisiał w pałacu pod Wrocławiem.
- Trzeba namalować kolejny obraz z legendą, a nie żałować "Szekspira” - uważa Izdebska-Łazorek.
Na otarcie łez konfratrzy zastrzegli sobie u nowych właścicieli prawo do wypożyczania dzieła.