Krzywda (pow. łukowski). 67-letni Henryk K. i jego 23-letnia synowa zmarli, a dwie osoby trafiły do szpitala prawdopodobnie po zatruciu gazem.
Wezwane na miejsce przez rodzinę pogotowie stwierdziło, że 67-letni Henryk K. i jego synowa 23-letnia Małgorzata K. nie żyją. 25-latek i jego matka, 62-letnia Marianna K. z objawami zatrucia zostali przewiezieni do szpitala.
Przeżyli tylko dzięki temu, że w ostatniej chwili zadzwonili do rodziny z rozpaczliwym sygnałem, że źle się czują.
- Poprosiliśmy pogotowie gazowe o zbadanie budynku rodziny K. Bo dom był ogrzewany gazem. Sprawdzamy, czy przyczyną tej rodzinnej tragedii była nieszczelność instalacji gazowej. Ustalamy, czy ludzi zabił czad, czy gaz przewodowy. Nasze policyjne ekipy pracują - informuje podinsp. Andrzej Biernacki, oficer prasowy łukowskiej policji.
(pim)