Przejazdu nie ma, bo drogowcy kładą asfalt. Tyle że brakuje oznakowania objazdu. Chodzi o drogę z podlubelskiego Dysa do Nasutowa. Zaskoczeni kierowcy stoją przed „szlabanem” i zastanawiają się, jak pojechać dalej.
– We wtorek jechałem z Lublina do Nasutowa Kolonii i nie przejechałem. Zatrzymał mnie szlaban postawiony w Dysie. Szlaban jest, ale oznakowania objazdu już nikt nie umieścił – denerwuje się nasz Czytelnik, który wczoraj zadzwonił do nas w tej sprawie. – Chociaż w miarę dobrze znam tę okolicę, to sporo czasu kluczyłem bocznymi drogami, zanim dojechałem na miejsce. Kierowca z Warszawy, którego tu widziałem, chyba zrezygnował z szukania objazdu. Najgorszej jest to, że w powiecie nic nie wiedzą, a do urzędu gminy nie mogłem się dodzwonić.
Po sygnale czytelnika pojechaliśmy na miejsce. Zaskoczonych brakiem przejazdu kierowców było więcej. – Do Pólka chciałem się dostać, ale jak widzę, nie będzie to takie proste – komentuje pan Dariusz, jeden z kierowców, którego spotkaliśmy przed „szlabanem”. – Nie wiedziałem, że droga jest zamknięta. Powinna tu być informacja o objeździe, tak jest w każdym normalnym kraju. Teraz zastanawiam się, jak mam dojechać na miejsce.
Droga, o której mowa, jest drogą powiatową. – Obecnie my tą drogą nie zarządzamy – zastrzega jednak Robert Wójcik, wicestarosta powiatu lubelskiego. – To rzeczywiście jest droga powiatowa, ale oddaliśmy ją na 5 lat w zarząd gminie Niemce. Gmina złożyła projekt dotyczący przebudowy tej drogi do dofinansowania z PROW-u (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich – red.) i teraz ją remontuje. Jest więc nie tylko zarządcą drogi, ale i inwestorem.
Wicestarosta przyznaje, że powinno tam być oznakowanie objazdu. – To, że nie ma odpowiedniej tablicy informacyjnej, to jest pewnie jakieś niedopatrzenie – przypuszcza Wójcik.
I zapowiada: Zadzwonię do pana wójta, żeby to poprawili.
– Stoję właśnie przed szlabanem i pracownik przepuszcza busa – relacjonuje Krzysztof Urbaś, wójt gminy Niemce, który wczoraj, po naszym telefonie, pojechał na miejsce.
• Ale wcześniej nikt nie przepuszczał żadnych samochodów. Dlaczego?
– Tego nie wiem – mówi wójt.
• Nie lepiej było przygotować objazdy?
– W specyfikacji nie było obowiązku wykonania objazdów. To wszystko jest w dokumentach i nikt nic teraz nie zrobi. Poza tym objazdy kosztują, bo trzeba wykonać tablice informacyjne.
• A w środę kierowcy tamtędy już przejadą?
– Tam, gdzie drogowcy położyli asfalt, będzie możliwość jazdy. Gdy asfalt będzie kładziony – nikt nie przejedzie. Jakoś to trzeba zrobić.