Dziś oficjalne otwarcie deptaka. Wstęgę przetnie burmistrz oraz attaché kulturalny ambasady amerykańskiej James A. Wolfe. Tymczasem za kulisami uroczystości trwa spór między byłym wykonawcą a inwestorami jednego z segmentów tworzących zabudowę deptaka.
Deptak to oświetlona stylowymi latarniami ulica między ponad pół setką nowoczesnych kamieniczek wybudowanych w centrum miasta. Na parterach są lokale usługowe i sklepy, a wyżej mieszkania. Wybudowali je przedsiębiorcy zrzeszeni w Regionalnym Forum Gospodarczym. Część budynków jest już wykończona, w niektórych trwają ostatnie prace. Przenoszą się tutaj sklepy z markową odzieżą, lokale gastronomiczne, a firmy szukają miejsc na swoje biura.
Pięć lat temu, gdy ruszała inwestycja, na placu budowy pracowała firma „Wobud”. Jej prezes Piotr Wołosiński procesuje się teraz z inwestorami o około pół miliona złotych. Walcząc o swoje pieniądze, doprowadził do unieważnienia pozwolenia na budowę jednej z kamieniczek. Udowodnił, że jej projektant nie miał wystarczających uprawnień.
– Każdy z segmentów ma ponad 15 tys. m sześc. kubatury, a on mógł projektować budowle do tysiąca m sześc. – wyjaśnia Piotr Wołosiński.
Jego argumentację uznał Urząd Wojewódzki, urzędnicy cofnęli pozwolenie na jego budowę wydaną w 2000 roku. Decyzje podtrzymał Naczelny Inspektorat Nadzoru Budowlanego i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Ale mimo to budynek stoi i wprowadziły się już do niego małe firmy.
– Co mamy zrobić? Rozebrać budynki przy deptaku? – denerwuje się jeden z inwestorów, który wybudował tu jeden z większych budynków. – Przez pięć lat nikt nie kwestionował zgody na budowę. Pobraliśmy ogromne kredyty i teraz, zamiast się cieszyć, że są miejsca pracy i miasto wreszcie wygląda jak miasto, żyjemy w stresie.
Urzędnicy z nadzoru budowlanego uspokajają: unieważnienie pozwolenie na budowę jednego z segmentów nie oznacza automatycznie, że unieważnione zostają pozwolenia na inne.
– Trzeba mieć na względzie interes inwestorów, którzy wyłożyli duże pieniądze – mówi inż. Janusz Daniel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łęcznej.
A co ze spornym segmentem? – Wydaliśmy decyzję stwierdzającą nieważność pozwolenia na budowę, a dalsze kroki należą do nadzoru budowlanego – usłyszeliśmy w Wydziale Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie.
– Przerwaliśmy prace, a inwestor musi przygotować dokumentację, która pozwoli na ich wznowienie. Cała sprawa wynika z częstych zmian przepisów prawa budowlanego dotyczących uprawnień projektantów – uważa Daniel.
– Nie interesują mnie rozgrywki między inwestorami a byłym wykonawcą. Otworzę w sobotę Dni Amerykańskie i symbolicznie deptak, który może stać się jednym z piękniejszych miejsc naszego miasta – ucina burmistrz Teodor Kosiarski.
Dwa dni na deptaku
• 2 lipca od godziny 16 trwać będzie festyn. Będą występy i koncerty. Zabawę zakończy o godz. 22 pokaz ogni sztucznych.