Prezes Lubelskiego Węgla „Bogdanka”, szef Lubelskiej Fundacji Rozwoju, a może prezydent Zamościa? W czwartek rozstrzygnie się, komu przypadnie tytuł Człowieka Roku miesięcznika „Forbes”. Poznamy też najlepszą firmę oraz wydarzenie gospodarcze Lubelszczyzny.
– To nominacja nie dla mnie, ale dla naszego pięknego miasta – mówi skromnie Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa, nominowany w kategorii Człowiek Roku.
Czym zasłużył Marcin Zamoyski na to wyróżnienie? Zaangażowaniem w odnawianie Rynku Wielkiego i staromiejskich uliczek, i uporem w pozyskiwaniu unijnych funduszy. Według naszych wyliczeń, na jednego mieszkańca przypada tu aż 873 zł dotacji.
Mirosław Taras, rzecznik Lubelskiego Węgla „Bogdanka”, nie jest zaskoczony nominacją dla prezesa Stanisława Stachowicza, którego „Forbes” zaliczył do czołówki krajowych menedżerów. Kierowana przez niego kopalnia wdrapała się na szczyt najlepszych przedsiębiorstw górniczych w Polsce. Trzeci nominowany, prof. Andrzej Kidyba, traktuje nominację jako wyróżnienie Lubelskiej Fundacji Rozwoju, a nie wyłącznie osobistych dokonań.
W najbliższy czwartek poznamy także pozostałych zwycięzców. O tytuł Firmy Roku ubiegają się Black Red White SA, Lubelski Węgiel „Bogdanka” i Perła – Browary Lubelskie SA. W kategorii Wydarzenie Gospodarcze Roku nominowano opracowanie Programu Operacyjnego „Rozwój Polski Wschodniej”, budowę centrum handlowego „Felicity” w Lublinie oraz otwarcie przejścia granicznego Hrebenne–Rawa Ruska.
Prestiżowe nagrody w świecie polskiego biznesu „Regional Forbes Executive Award 2006” przyznaje „Forbes”. – Ale to nie my nominujemy kandydatów do tytułów, tylko elity samorządowe i biznesowe województwa lubelskiego – zaznacza Andrzej Stepanów, szef marketingu magazynu „Forbes”. – One też, wspólnie z powołaną kapitułą, wyłonią zwycięzców. (lew)