Jerzy B., ginekolog z Hrubieszowa, który nielegalnie usunął ciążę, spędzi długi weekend za kratkami. Sąd przedłużył mu areszt o miesiąc. Tak samo pułkownikowi Mirosławowi L., komendantowi strażnicy w Łaszczowie. Prokuratura zarzuca mu pośredniczenie we wręczeniu łapówki za zabieg.
Po postawieniu zarzutów do domu wrócił także major Robert D., zastępca komendanta strażnicy w Łaszczowie. Obaj uwolnieni mężczyźni mieli pomóc we wręczeniu łapówki ordynatorowi oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Hrubieszowie.
Przypomnijmy. 58-letni ordynator wpadł w ręce policji 2 marca. Za usunięcie ciąży 23-letniej pacjentce dostał 2 tys. zł łapówki. W zabiegu pomagała mu 42-letnia pielęgniarka Beata B., która otrzymała 200 zł i koniak. (lew, at)