Zabawne zdarzenie miało miejsce wczoraj w Małaszewiczach. Na teren tamtejszego Wolnego Obszaru Celnego wkroczył 2-letni... łoś. Przywędrował około 4 nad ranem. Jak to się stało, że strażnicy pilnujący bram WOC nie dostrzegli intruza, nie wiadomo.
Alarmujący telefon do Nadleśnictwa w Chotyłowie donosił, że łoś zmierza w kierunku zakładów mięsnych. Leśnicy przestrzegli, żeby nie płoszyć zwierzęcia, bo mogłoby pokaleczyć się na ogrodzeniu. Po pewnym czasie łoś nakierowany przez leśników i pracowników WOC, wyszedł przez bramę z eksterytorialnego obszaru. - Na terenie naszego nadleśnictwa żyje w sumie 10 łosi. Są to 3 klępy, 5 byków i dwa łoszaki.
Łosie zgodnie z rozporządzeniem ministra ochrony środowiska od kwietnia ubiegłego roku zostały objęte całorocznym okresem ochronnym - mówi Arkadiusz Krasa, nadleśniczy chotyłowskiego nadleśnictwa. (otr)