W środę radni zdecydują, czy na Wzgórzu maluchy pójdą do przedszkola. Wystarczy tylko 10 tys. zł, aby przystosować pomieszczenie dla ich potrzeb. Problem w tym, że już dwukrotnie samorządowcy powiedzieli "nie”.
Jak do tej pory bawić i uczyć się na Wzgórzu może tylko jedna grupa przedszkolaków.
– Pierwszeństwo miały pięciolatki – mówi pani Justyna, mama czteroletniego Adriana. – A co z pozostałymi dziećmi? Mąż pracuje, ja do pracy pójść nie mogę, bo nie ma kto z synem zostać. W Bełżycach w przedszkolu też miejsca nie było. Syn był na liście rezerwowej, ale chętnych jest bardzo dużo i nikt nie rezygnuje, dlatego Klub Przedszkolaka u nas na Wzgórzu jest niezbędny.
Burmistrz Bełżyc, Ryszard Góra mówi, że pomieszczenie w byłym przedszkolu na Wzgórzu, wymaga remontu i zakupienia m.in. ławeczek. To koszt ok. 10 tys. zł. – Razem z rodzicami ustaliliśmy, że w drugiej połowie sierpnia zaproponuję stosowne zmiany w budżecie gminy – tłumaczy burmistrz. – Jednak nasi radni negatywnie zaopiniowali przesunięcie pieniędzy na Klub Przedszkolaka. Po raz drugi odmówili na sesji nadzwyczajnej.
– Ja nie jestem przeciw – tłumaczy radny Witold Wójtowicz, który nie zgodził się na zmiany w budżecie. – Jestem za jak najszybszym reaktywowaniem przedszkola samorządowego na Wzgórzu. Kiedyś takie tam było. I na przedszkole z prawdziwego zdarzenia pieniądze powinny być.
Burmistrz przyznaje, że rozważa i taki pomysł, bo dzieci jest tyle, że można by utworzyć kilka grup. – Ale przedszkole jest o wiele droższe – mówi Góra i przekonuje: – Klub Przedszkolaka jest na dziś najlepszym wyjściem zarówno dla samorządu, jak i rodziców. Dlatego po raz trzeci będę prosił radnych o te 10 tysięcy złotych.