Około tysiąca miejsc będzie czekać na bezdomnych w naszym regionie podczas nadchodzącej zimy – poinformowała wczoraj wojewoda lubelska po spotkaniu ze służbami kryzysowymi.
Dokładna liczba bezdomnych jest niewiadomą, znana jest tylko liczba takich osób, które korzystały z pomocy różnych służb w naszym regionie. W 2011 r. było to ponad 1800 osób, w zeszłym roku nieco ponad 1500.
Wojewoda zapowiada jeszcze jedno spotkanie, na którym co do przyszłej współpracy mają dogadać się instytucje odpowiedzialne za utrzymanie dróg. A takich instytucji jest kilka.
Kto inny odpowiada za drogi krajowe, kto inny za drogi wojewódzkie, a jeszcze gdzie indziej koordynowane jest odśnieżanie dróg miejskich.
– Nie może być tak, ze ktoś odśnieża tylko do pewnego miejsca, a dalej już nie – stwierdza Jolanta Szołno-Koguc, wojewoda lubelski. – Mieszkam na samej granicy Lublina i wiem, co się dzieje. Patrzę przez okno i się zastanawiam, czy wyjadę – dodaje.
I wyjaśnia, że spotkanie ma służyć "temu, żeby nikt nie tłumaczył, że tu jest granica”.