Do końca stycznia ma być "odmrożonych" 336 łóżek dla pacjentów niezakażonych. Dotyczy to 12 szpitali w województwie lubelskim.
W tym momencie w województwie lubelskim jest 1970 łóżek zakaźnych. Po kolejnym etapie odmrożenia, który w niektórych szpitalach miałby zacząć się już 4 stycznia zostałoby ich 1634 (nie licząc łóżek w szpitalu tymczasowym). – Do 15 stycznia chcemy odmrozić 180 łóżek a między 15 a 31 stycznia – kolejne 154. Gdyby sytuacja epidemiologiczna gwałtownie się pogorszyła będziemy dokonywać stosownych korekt – tłumaczy Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
W całości mają być odmrożone: szpital wojskowy w Lublinie, a także szpitale w Bełżycach, Hrubieszowie, Szczebrzeszynie i Parczewie. W Janowie Lubelskim zostaną tylko pojedyncze łóżka covidowe.
– Podjęliśmy zdecydowany krok w Lublinie, bo odmrożenie szpitala wojskowego otworzy znacznie możliwość realizacji świadczeń dla pacjentów niezakażonych – tłumaczy wojewoda. – Chodzi też o wsparcie SOR-ów przy Jaczewskiego i Kraśnickiej, gdzie kumuluje się ruch pacjentów. Z normalnego funkcjonowania w systemie szpitali "czystych" jest wyłączony szpital MSWiA, gdzie jest tylko SOR covidowy. Nie możemy tego na razie zmienić przy obecnym poziomie zakażeń i hospitalizacji – dodał Sprawka.
Poza tym w szpitalu w Łęcznej mają zostać odmrożone 24 łóżka (oddział chirurgii), w Radzyniu Podlaskim – 25 łóżek, w szpitalu wojskowym w Dęblinie – 15 łóżek, w Białej Podlaskiej – 20, w Chełmie – 23, a w Kolejowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Nałęczowie – 30.
– Ostrożnie planujemy odmrażanie łóżek, bo już obserwujemy wzrost zakażeń. Dzisiaj było ich 609 i ponad 30 zgonów. Przewidujemy, że te wskaźniki będą jeszcze wyższe, biorąc pod uwagę wzrost liczby badań laboratoryjnych w ostatnich dniach – tłumaczył dzisiaj wojewoda. – Wyraźnego wzrostu spodziewamy się w dniach 8, 9 i 10 stycznia, co wiąże się między innymi ze spotkaniami, które były w czasie świąt i będą w sylwestra oraz nowy rok.