- Już walczy przy podawaniu kroplówki i przy zabiegach. To znak, że czuje się lepiej. Ale był w bardzo złym stanie – oceniają osoby opiekujące się bielikiem. Młody ptak z oznakami bardzo silnego zatrucia trafił do lubelskiej Fundacji Epicrates. Najbliższe dni zadecydują, czy wyzdrowieje i będzie mógł wrócić na wolność
- We wtorek skontaktowali się z nami pracownicy Poleskiego Parku Narodowego. Jeden z leśniczych znalazł bielika. Najszybciej jak to było możliwe, ptak trafił do nas. Był w bardzo złym stanie. Nie mógł ustać, miał oczopląs. Leciał nam przez ręce – relacjonuje Bartłomiej Gorzkowski, prezes zarządu lubelskiej Fundacji Epicrates.
Surowica krwi pojechała do Państwowego Instytutu Weterynarii do Puław do badania, równolegle weterynarze podawali bielikowi leki.
- Na wyniki badań poczekamy pewnie do połowy przeszłego tygodnia i to nie jest pewne, czy dowiemy się czym ptak się zatruł. Niektóre toksyny bardzo szybko się rozpadają. Trudno jeszcze powiedzieć, czy bielik przeżyje, na razie jego stan się poprawił. Już walczy, gdy podajemy mu kroplówkę, a waży 3,6 kg. Staramy się ograniczać kontakt, by go nie stresować i nie przyzwyczajać do ludzi. To młody ptak. Najprawdopodobniej samiec. Był w tym roku zaobrączkowany w gnieździe, wiemy gdzie ono jest. Jeśli wyzdrowieje, zostanie odwieziony w te same okolice – dodaje Gorzkowski.
Nawet gdy badania wykażą, jaki środek zatruł znajdującego się pod ochroną ptaka, nie będzie wiadomo, czy ktoś chciał mu zrobić krzywdę specjalnie, czy bielik miał kontakt z trucizną przypadkowo.
- One nie gardzą padliną. Poprzednie dwa otrute bieliki zjadły padłe lisy. A te w naszym regionie są trute bardzo często. Bieliki polują też na zające, szczury i ryby. Żyją na terenie dużych obszarów leśnych w pobliżu dużych rzek, stawów czy jezior. Takich miejsc jest coraz mniej. Dlatego tak trudno odbudować populację tych ptaków – wyjaśnia prezes fundacji pytany, co się mogło przytrafić ich podopiecznemu.
Bielik, błędnie uważany za orła, należy do myszołowów. Jest największym ptakiem szponiastym północnej Europy. Rozpiętość skrzydeł dorosłej samicy to ponad 2 metry. Bieliki mogą żyć 30-40 lat. (za natura.wm.pl)