Gmina obiecuje rozwiązać problem mieszkańców.
Od tamtego roku firma zaczęła obsługiwać trasę tylko w dni powszednie, a w sobotę i niedzielę przestała zupełnie jeździć. Tymczasem w Majdanie Mętowskim mieszka wiele osób, które pracują w Lublinie. Wśród nich są pielęgniarki, które mają dyżury także w weekendy i mają problem z dojazdem do pracy. Muszą iść kilka kilometrów pieszo lub składać się na przejazd taksówką. Gdyby udało się przedłużyć o jakieś 2 km trasę miejskich autobusów z Lublina, linii 16 albo 73, to problem byłby rozwiązany."
Marek z Lublina
Gmina zamierza rozwiązać ten problem
Drugi pomysł to poszukanie przewoźnika, który zacząłby obsługiwać trasę w weekendy. – Chcemy dofinansować te kursy. Przewoźnik zarabiałby na biletach, a oprócz tego dopłacalibyśmy mu do kursów – tłumaczy Kukuryk.
Gmina postawiła na ten pomysł, ale nie da się go wprowadzić w życie z dnia na dzień.
– Prawo wymaga od nas publikowania ogłoszeń o zamiarze udzielenia takiego zamówienia z półrocznym wyprzedzeniem. Ogłoszenie pojawiło się na początku listopada, a zakładany termin zawarcia umowy z przewoźnikiem to 10 maja – informuje sekretarz.
Dobra wiadomość jest taka, że autobusy mają obsługiwać w weekendy Wilczopole, Majdan Mętowski oraz Kliny i dowozić pasażerów bezpośrednio do Lublina. – Chcemy, żeby pętla autobusów znajdowała się w okolicy dworca PKP w Lublinie: na wysokości ul. 1 Maja lub Parku Bronowice – zapowiada Kukuryk.