W miejscowościami Skoków i Stanisławów (powiat opolski) zginęli dwaj młodzi mężczyźni. Motocykl, którym jechali, zderzył się czołowo z bmw.
Policja ustaliła już personalia motocyklistów. Motocyklem Kawasaki kierował 22-letni Krystian P. z gm. Urzędów. Jego pasażer to 26-letni Marcin K. z gm. Józefów.
- Siła zderzenia uderzenia była tak duża, że jednego z mężczyzn wyrzuciło do rowu. Zarówno kierujący motocyklem jak i jego pasażer nie przeżyli wypadku. Jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi zmarł po przewiezieniu do szpitala - informuje Anna Smarzak, z biura prasowego KWP w Lublinie.
er
Puławy: motocyklista nie przeżył
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w połowie czerwca. Kierujący samochodem dostawczym KIA, 49-letni mężczyzna jechał ulicą Piłsudskiego od strony starego mostu i skręcał w lewo w ulicę Kołłątaja. Wtedy uderzył w nadjeżdżający z przeciwka motocykl. 31-letni motocyklista został ciężko ranny.
Nieprzytomny, z licznymi złamaniami, urazem czaszki i obrażeniami wewnętrznymi przez kilka tygodni walczył o życie w szpitalu. Niestety, kilka dni temu zmarł. Drugi uczestnik zdarzenia - kierowca samochodu dostawczego jedynie złamał rękę. W chwili wypadku był trzeźwy.
Kiedy o wypadku z udziałem motocyklisty napisały media, na forach internetowych aż zaroiło się od komentarzy. Były bardzo różne, ale wiele osób winę zrzucało na kierującego motocyklem. "To jest właśnie brawura na motorze, zapewne nie jechał z dozwolona prędkością” - pisał jeden z internautów.
Tymczasem okazało się, że to wcale nie on był winny. Świadkiem wypadku był bowiem kierowca jadącego za kia samochodu. - W tym przypadku mamy do czynienia z ewidentną winą kierowcy busa, który wymusił pierwszeństwo przejazdu - mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach.
(pab)