Od pół roku systematycznie rośnie liczba osób, które oblały egzamin na prawo jazdy już na placu manewrowym. W niektórych szkołach zdaje zaledwie co ósmy kursant.
– W końcu zdecydowałam się na firmę XXL i nie żałuję. Co prawda zdałam dopiero za trzecim razem, ale koniec końców prawo jazdy mam już w kieszeni i uważam, że za kierownicą radzę sobie wcale dobrze.
Spośród 43 szkół, prowadzących naukę jazdy na terenie działania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Chełmie XXL pod względem zdawalności za rok ubiegły uplasował się na 19 miejscu. Najlepiej wypadł Driver, w którym z egzaminem praktycznym na prawo jazdy kategorii B pomyślnie uporało się 39,6 proc. zdających.
Jaka jest recepta na sukces? – Jesteśmy bardzo wymagający wobec naszych kursantów – mówi Grzegorz Szpunar, współwłaściciel Drivera. – Mamy też bardzo dobrą kadrę z wieloletnim doświadczeniem. Nasi instruktorzy mają znakomite podejście do swoich uczniów.
Przede wszystkim starają się ich nie stresować, nie gnębić w momentach, kiedy coś im nie wychodzi, ale ile się da, dowartościowywać. Ta metoda naprawdę się sprawdza.
Nie wszędzie jednak jest tak dobrze. W niektórych szkołach zdawalność egzaminu praktycznego w kat. B wynosi zaledwie 13–15 proc. Na przykład w ogonie, bo na 35 miejscu, znalazł się włodawski Lider.
– Ja wiedziałem, że miniony rok, jeśli chodzi o zdawalność naszych kursantów zamkniemy nie najlepszym wynikiem – mówi Mirosław Wit, właściciel Lidera.
– Zadecydowała o tym wysoka średnia wieku kursantów. Jak nigdy dotąd na kursy w większości zapisały się osoby w wieku od 35 do 50 lat. Niczego im nie ujmuję, ale w tym wielu nauka jazdy przychodzi trudniej niż kiedy ma się 18-25 lat.
Inne jest też podejście do zdobywania praktycznej i teoretycznej wiedzy. Z doświadczenia wiem, że młodzież jest bardziej zdeterminowana, aby zdobyć prawo jazdy.
W chełmskim ośrodku egzaminowania tylko co trzeci egzamin praktyczny kończy się pozytywnie. To i tak lepiej, niż na przykład w Lublinie, gdzie egzamin zdaje co czwarty kursant. Charakterystyczne jest natomiast to, że coraz więcej osób oblewa egzamin już na placu manewrowym.
– To wynika chyba z tego, że szkoły jazdy w okresie zimowym nie mają odpowiednio zabezpieczonych placów manewrowych na użytek kursantów – mówi Sławomir Niepogoda, dyrektor WORD w Chełmie. – Gdyby miały, to jazda na naszym placu nie sprawiałaby kursantom problemów, bo przecież występują na nim stałe elementy takie same, jak na placach utrzymywanych przez szkoły.
Jakie błędy najczęściej popełniają egzaminowani? – Nie zachowują płynności jazdy, wjeżdżają na linie, potrącają pachołki, nie potrafią ruszyć pod górkę – wylicza Niepogoda.
– Pod wpływem stresu egzaminowani zapominają też, że w sytuacjach, w których już wiedzą, że dany manewr się nie powiedzie, mogą zatrzymać samochód, wycofać się do punktu wyjścia i rozpocząć zadanie od nowa. Przecież to im wolno.
SZKOŁY Z NAJLEPSZYMI WYNIKAMI W 2009 R. (PROC. ZDANYCH EGZAMINÓW PRAKTYCZNYCH - KAT. B)
– PKS Chełm 39,4 proc.
– Kociubowski Jan 39 proc.
– OSK Prawko Marcin Smerdel 35,7 proc.
– OSK Kursor Chełm 35,2 proc.
– OSK Test Zbigniew Parczewski 34,6 proc.
– Bingo 34,5 proc.
– OSK Luz Małgorzata Ziemba 34,4 proc.
– PZM Chełm 34,3 proc.
– Centrum Szkolenia Silver 34,3 proc.