
57 wypadków, 6 ofiar śmiertelnych i 81 rannych – oto tegoroczny bilans pijackich popisów za kierownicą w powiatach otaczających Lublin. Policja łapie, karze, ale… to nic nie pomaga.

Na pijackiej mapie przoduje powiat lubelski. – Od początku roku zatrzymaliśmy 748 nietrzeźwych kierowców. Spowodowali oni 20 wypadków, w których rany odniosło 35 osób. Na szczęście, nikt nie zginął – mówi Arkadiusz Kalita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W pijackich rankingach drugie miejsce zajął powiat lubartowski, trzecie – puławski.
Im bliżej dużego miasta, tym więcej pijanych. – Przede wszystkim jest więcej patroli, które wyłapują takich delikwentów. Po drugie, ludzie są bogatsi, mogą sobie pozwolić na alkohol – ocenia Waldemar Czerniak z Polskiego Związku Motorowego w Lublinie.
– Niestety, problem jest poważny. Mimo licznych akcji społecznych, ostrzejszego prawa nic się nie zmienia. Także wzmożone działania policji, np. trzeźwe poranki, nie dają spodziewanych rezultatów. Nadal w Polsce istnieje przyzwolenie społeczne na jazdę po alkoholu. I to jest główny problem – podkreśla Czerniak.
– Po prostu te liczby są zatrważające. Policja łapie pijaków za kierownicą, którzy nic sobie z tego nie robią. Potrzebne są radykalnie działania, np. ujawnianie przez sądy danych personalnych osób złapanych podczas jazdy po pijanemu – dodaje Kalita.
Liczba spowodowanych wypadków:
Lubelski 20 • Lubartowski 12 • Puławski 5 • Kraśnicki 1 • Opolski 3 • Łęczyński 4
• Świdnicki 2.