Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego obowiązuje we wszystkich lasach w naszym województwie. Leśnicy nie wykluczają ich zamknięcia.
– Wilgotność ściółki w naszych lasach waha się od 15 do 19 proc. Ten poziom oznacza trzecie, najwyższy poziom zagrożenia pożarowego. Na razie jednak nie "zamykamy" lasów dla spacerowiczów czy rowerzystów – mówi Dariusz Piasecki, naczelnik Wydział Ochrony Ekosystemów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Leśnicy jednak nie wykluczają takiej możliwości, gdy fala upałów będzie trwać dalej. – Będziemy zmuszeni do zamknięcia lasów dla ludzi, gdy wilgotność ściółki spadnie poniżej 10 proc. – dodaje naczelnik Piasecki.
Leśnicy przypominają o bezwzględnym zakazie używania otwartego ognia w lesie. – Nie ma mowy o paleniu ognisk czy papierosów. W obecnej sytuacji zapałka może być przyczyną groźnego pożaru – dodaje naczelnik.
Jak co roku lubelskie lasy patrolują dwa samoloty. – Piloci codziennie prowadzą obserwację. Gdy dostrzegą niebezpieczeństwo, na zarzewie ognia zrzucają środek gaśniczy. Jeden z samolotów stacjonuje w Radawcu, drugi w Mielcu – dodaje Piasecki.
Zagrożenie pożarowe jest też monitorowane przez system wież obserwacyjnych. – A każdy, kto zauważy pożar w lesie powinien bezzwłocznie zawiadomić straż pożarną – przypomina leśnik.