Dziesiątki tysięcy złotych mogą stracić fundacje w naszym regionie. Nawiązki zasądzane od jeżdżących po pijanemu przejmą instytucje ogólnopolskie. Od maja zmieniają się przepisy.
mających z dobroczynnością nic wspólnego.
Teraz szykuje się kolejna zmiana przepisów – pieniądze będą mogły dostać tylko instytucje, które działają na terenie całego kraju. Oznacza to, że np. fundacja, która do tej pory działała tylko na Lubelszczyźnie, będzie musiała zmienić swój statut i wpisać jako teren działania cały kraj. A to potrwa. Zmieni się też jeszcze jedno – zasądzanie nawiązek nie będzie obowiązkowe.
Lubelski Sąd Grodzki miesięcznie rozpatruje co najmniej kilkadziesiąt spraw pijanych kierowców. Średnia nawiązka wynosi ok. 1,5 tys. zł. Pieniądze trafiają najczęściej na konta instytucji działających w naszym regionie: – To z jednej strony lokalny patriotyzm, a z drugiej chęć pomocy naszemu województwu, jednemu z najbiedniejszych w kraju – mówi rzecznik prasowy lubelskiego Sądu Okręgowego Barbara
du Chateau.
W Chełmie sędziowie postępują podobnie – Najczęściej jest to Fundacja na rzecz Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych „Ratunek” w Krasnymstawie i fundacja prowadząca hospicjum dla dzieci w Lublinie – mówi sędzia Joanna Błaszczuk z Sądu Grodzkiego w Chełmie.
Z sądu w Białej Podlaskiej pieniądze kierowane są na konta 40 różnych instytucji. Bardzo często jest to lubelska Fundacja Pomocy Szkołom na Wschodzie, stowarzyszenie prowadzące szkołę w Dokudowie.
Fundacje nie chcą się oficjalnie wypowiadać, jak duża część ich budżetów jest darowana przez sąd. – Są to jednak bardzo duże kwoty – mówi nam szef jednej z takich instytucji. – Bez nich trudno byłoby nam działać.
Nie wszyscy ukarani chcą płacić, jednak sądy mają w ręce mocny argument. – W bardzo wielu przypadkach sąd skazuje oskarżonego na karę więzienia w zawieszeniu i nawiązkę. Jeśli skazany nie płaci, rozpoczynamy procedurę odwieszania kary. Z reguły wystarczy samo zawiadomienie skazanego o tym fakcie i pieniądze szybko się znajdują – mówi sędzia Renata Suraj z lubelskiego Sądu Grodzkiego.