Zgłaszajcie się do naszych biur poselskich. Pomożemy wam w wypełnieniu wniosków do sądu o odszkodowania - apelują szefowie PiS...
Posłowie PiS zarzucili w niedzielę premierowi Donaldowi Tuskowi, że obiecując odszkodowania ofiarom Grudnia '70 nie orientuje się, że są już przepisy pozwalające poszkodowanym na dochodzenie sprawiedliwości przed sądem. Chodzi o obowiązującą od 18 listopada br. ustawę, na mocy, której prześladowani opozycjoniści z lat 1944-1989 mogą dostać od państwa do 25 tys. zł odszkodowania.
Co więcej - jeden z liderów PiS Przemysław Gosiewski zadeklarował, że we wszystkich biurach poselskich PiS pokrzywdzeni dostaną pomoc w wypełnianiu wniosków do sądu. Sprawdziliśmy, czy to prawda. W imieniu kombatanta z AK dzwoniliśmy wczoraj do biur lubelskich posłów, pytając o deklarowaną przez Gosiewskiego pomoc. - Nic na ten temat nie wiem - usłyszeliśmy od pracownicy biura Gabrieli Masłowskiej w Lublinie. - Może pani poseł coś by pomogła, ale dopiero w styczniu.
Jej kolega zaprasza z gotowym wnioskiem na spotkanie z radcą prawnym. Ale skąd wziąć formularz? - Z sądu chyba - zastanawia się nasz rozmówca. - Proszę zresztą tam zadzwonić. W sądzie najlepiej zasięgnąć informacji.
W Centrum Parlamentarnym PiS przy ul. Okopowej w Lublinie (reprezentuje posłów: Krzysztofa Michałkiewicza, Lecha Sprawkę i Elżbietę Kruk) też odprawiono nas z kwitkiem. - Jeszcze nie widziałam wniosków, choć już kilka osób o nie pytało - przyznała nam jedna z pracownic.
Poza Lublinem reakcje były różne. W biurze poselskim Tomasza Dudzińskiego w Parczewie nie wiedzą nawet, że nowe prawo obowiązuje. - Po raz pierwszy się z tym spotykam - słyszymy od pracownika. - Wiem, że w planach było wprowadzenie takiej ustawy. Musiałbym to sprawdzić i zweryfikować.
Pracownik ma oddzwonić. Do momentu wysłania tego wydania Dziennika do druku, na telefon się nie doczekaliśmy.
Projekt ustawy mieli za to w małym paluszku pracownicy zamojskiego biura Sławomira Zawiślaka. - Pomożemy wypełnić wniosek, proszę się zgłosić na początku stycznia - zachęcają. W Chełmie też są przygotowani. - Mam gotowy wzór wniosku do sądu, pobrałam go właśnie ze strony internetowej PiS, mogę podesłać mailem - usłyszeliśmy od pracownicy biura Beaty Mazurek.
Dlaczego - wbrew obietnicom - tak nie jest w każdym biurze PiS? - W tej chwili posłowie otrzymali na swoje skrzynki gotowe wzory wniosków do sądu, które szybko roześlą do swoich biur - powiedział nam poseł Krzysztof Michałkiewicz, szef PiS w lubelskim okręgu wyborczym. - Trochę cierpliwości.
Represjonowani liczą na pomoc. - Może wreszcie coś się ruszy? - zastanawia się kpt. Michał Kręglicki, członek zarządu okręgu Światowego Związki Żołnierzy AK w Zamościu. - Nie może tak być, że kat bierze do 10 tys. zł emerytury, a jego ofiara 600 zł.
Ale nie tylko z tego powodu należy się spieszyć. Ustawa daje tylko rok na złożenie wniosku. Jeden miesiąc już minął.