Urzędnicy zostają po godzinach, aby kończyć sprawy związane z odszkodowaniami za nieruchomości przejęte pod budowę dróg. Końca kolejki jednak nie widać.
– Jeżeli chodzi o ten fragment to prowadzimy 654 postępowania, dotyczą 1277 działek, przejętych w grudniu ub. roku. Dotychczas wydaliśmy 65 decyzji o wypłacie odszkodowań. Do końca miesiąca wydamy kolejnych 100 – mówi Małgorzata Tatara, rzecznik wojewody lubelskiego.
Wyceną nieruchomości zajmuje się firma zewnętrzna, która wygrała przetarg. Dokumenty z wyceną rzeczoznawców trafiają do specjalnej 9-osobowej komórki w LUW, gdzie są weryfikowane. – Normalnie ta komórka pracuje od godz. 7.30 do 15.30. Zdarza się, że urzędnicy pozostają po godzinach lub pracują w sobotę, aby zakończyć sprawy. Wspomaga ich kilkoro stażystów, zajmujących się m.in. wysyłaniem korespondencji, której jest bardzo dużo – tłumaczy Małgorzata Tatara.
Czy mamy do czynienia z przyspieszeniem? Urząd tłumaczy, że to normalne, że zamkniętych spraw przybywa, bo minęło już dostatecznie dużo czasu, aby je rozpatrzyć.
– Procedur w sprawach odszkodowań nie można skrócić. Pamiętajmy, że chodzi o wyceny prywatnych nieruchomości. Sprawy często są skomplikowane. Zdarza się, że nieruchomości mają nieuregulowany stan prawny lub ich hipoteki są obciążone. Urzędnicy decydują też o rozdysponowaniu państwowych pieniędzy. Tu nie ma miejsca na błędy – kończy Małgorzata Tatara.