Lubelscy terytorialsi na poligonie w Nowej Dębie ćwiczyli "gwiezdne wojny". Zamiast klasycznej amunicji używali LSS, czyli Laserowego Symulatora Strzelań. Dzięki tej technologii mogli swobodnie manewrować w terenie prowadząc jednocześnie bezpieczny trening ogniowy.
Podnoszenie realizmu ćwiczenia to jeden z elementów, które bezpośrednio wpływają na poziom wyszkolenia żołnierzy. – Dzięki systemom symulacji pola walki oraz laserowym symulatorom strzelań szkolący się żołnierze zyskują więcej swobody, a ich działanie na poligonie jest maksymalnie zbliżone do realnej sytuacji taktycznej – powiedziała kpt. Marta Gaborek , oficer prasowy w 2. Lubelskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
System LSS składa się między innymi ze specjalnych nadajników laserowych montowanych na broni osobistej i detektorów (czujników) na hełmach i kamizelkach noszonych przez żołnierzy.
Jak to działa? Jeżeli wiązka lasera emitowana przez nadajnik, podczas strzału oddanego w kierunku celu, napotka na swojej drodze czujnik znajdujący się na hełmie lub kamizelce przeciwnika, odnotowywane jest trafienie w cel i określone jest jaki rezultat wywołało. Innymi słowy: czy przeciwnik został zlikwidowany, ranny, czy jego sprzęt został całkowicie zniszczony, czy tylko uszkodzony. Osoba trafiona zostaje powiadomiona o tym przez urządzenie będące częścią wyposażenia. Dzięki podglądowi na żywo w systemie komputerowym, organizatorzy szkolenia mogli śledzić przebieg działań i w pełni obiektywnie ocenić, jak żołnierz, pododdział i dowódca wykonali zadanie.
Ćwiczenia z wykorzystaniem systemu LSS były jednym z wielu jakie odbyli żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej podczas trwającego zgrupowania poligonowego. 14-dniowy poligon to jedno z obligatoryjnych szkoleń, w ramach którego żołnierze terytorialnej służby wojskowej doskonalą swoje umiejętności indywidualne, specjalistyczne i zespołowe.