Dzisiaj pielęgniarki i położne z województwa lubelskiego przyłączą się do ogólnopolskiej akcji i wezmą udział w proteście milczenia. Protestować będą m.in. siostry ze szpitali w Kraśniku, Puławach, Chełmie, Włodawy, Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego i Radzynia.
– Milczenie jest krzykiem rozpaczy. Nasza walka o poprawę warunków pracy w naszym zawodzie trwa już 17 lat i jak na razie nie przyniosła żadnego skutku – podkreśla Maria Olszak–Winiarska, przewodnicząca zarządu regionu lubelskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Jest nas coraz mniej. Od 2012 r. na emeryturę przeszło ok. 3 tysiące, a absolwentki, których jest ok. 120–150, nie są w stanie zapełnić tej luki. W ten sposób nie będziemy w stanie zabezpieczyć wszystkich świadczeń.
Dodaje, że średnia wieku pielęgniarek w szpitalach powiatowych to 53 lata, a w Podstawowej Opiece Zdrowotnej – 63 lata. – Problem jest też z zarobkami. Średnie wynagrodzenie w naszym województwie to dwa tysiące złotych, a w powiatowych szpitalach to nawet półtora tysiąca – zaznacza przewodnicząca. – Dlatego znaczna część absolwentów kierunków pielęgniarskich wyjeżdża za granicę ze względu na znacznie lepsze zarobki.
– Płace są niskie, a praca jest trudna i odpowiedzialna. Jeżeli nic się nie zmieni, nie będzie miał kto pracować przy chorych. Naszą pikietą chcemy zwrócić uwagę na ten problem – mówi Lidia Twardowska, przewodnicząca ZPPiP przy SP ZOZ w Puławach.
Początek pikiety zaplanowano na godzinę 11. Opieka nad chorymi w trakcie akcji będzie odbywała się bez przeszkód.