Policja odwiedziła mieszkania ludzi z kierownictwa Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie.
U kogo zostały przeprowadzone przeszukania - tego prokuratura nie chce ujawnić. - Mogę tylko powiedzieć, że chodzi o członków byłego i obecnego kierownictwa lubelskiej straży - mówi Krystyna Gołąbek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Prokuratura nie ujawnia też, co zabezpieczono w mieszkaniach strażaków. Śledztwo jest prowadzone od jesieni 2007 roku. Dotyczy przetargów organizowanych w lubelskiej komendzie w latach 2005-2006.
Chodzi o zakupy sprzętu, samochodów i założenie klimatyzacji w budynku przy ul. Strażackiej. Do nieprawidłowości miało dojść na etapie przygotowywania dokumentacji przetargowej, ale też w trakcie samego postępowania i podpisywania umów.
Na początku lipca zarzuty usłyszał już Piotr B., były naczelnik wydziału kwatermistrzowskiego Komendy Wojewódzkiej straży. Prokuratura informuje tylko ogólnie, że jest podejrzany o przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i niszczenie dokumentów. Ostatnio zarzuty postawiono Wiesławowi P., byłemu pracownikowi wydziału kwatermistrzowskiego.
- Dotyczą poświadczenia nieprawdy w dokumentacji przetargowej - wyjaśnia prokurator Gołąbek.
Prokuratorzy przesłuchali także m.in. komendanta wojewódzkiego Andrzeja Gregorka i byłego zastępcę komendanta Tomasza Adamczyka. Obu w charakterze świadków.
(er, mb)