Tego lata będą mieli ponad 6 tygodni laby. To najwięcej od kilku kadencji! - Wszystko odpracowaliśmy w ostatnich miesiącach - zarzekają się posłowie.
Od 4 do 6 lipca posłowie wezmą udział w trzydniowym posiedzeniu Sejmu. Dzień później rozpocznie się przerwa w obradach, która potrwa aż do... 22 sierpnia. W sumie ponad sześć tygodni. To dokładnie 32 dni robocze urlopu.
Posłowie twierdzą, że tak długie wakacje zarządził były marszałek Sejmu Marek Jurek. - To on ustalił grafik prac Izby - mówi Małgorzata Sadurska, posłanka PiS z naszego regionu.
- Ale, żeby posłowie mieli 6 tygodni przerwy, muszą to wcześniej odpracować - dodaje. - Normalne posiedzenia Sejmu powinny się odbywać od środy do piątku. Ale od pewnego czasu pracujemy dzień dłużej. Zaczynamy obrady już we wtorek. A oprócz tego marszałek zarządził dodatkowe posiedzenie Izby.
Wyborców to nie przekonuje. - Po kilkunastu latach pracy przysługuje mi 26 dni urlopu, z czego w wakacje mogę wziąć tylko 10 - bulwersuje się Henryk Śliwowski, budowlaniec z Lublina. - A posłowie? Nie dość, że w ciągu roku niewiele robią i biorą za to 10 tysięcy zł miesięcznie, to jeszcze całe wakacje będą się byczyć. Skandal!
Parlamentarzyści bronią się, że w wakacje i tak czeka ich praca. - Sejm nie obraduje, ale komisje sejmowe będą pracowały - wyjaśnia Jan Łopata z PSL. - Jestem członkiem m.in. Komisji Finansów Publicznych, jednej z najbardziej zapracowanych. W wakacje szykuje mi się sporo roboty.
- Praca parlamentarzysty nie polega tylko na siedzeniu w Warszawie - podkreśla Andrzej Mańka z LPR. - Mamy spotkania z wyborcami i mnóstwo zajęć w terenie. Nawet jeden z wakacyjnych wyjazdów planuję odbyć w celach służbowych. Chciałbym nawiązać kontakt z Polakami mieszkającymi na Syberii.
Poseł Mańka zamierza wyjechać też w góry do Rumunii. Posłanka Sadurska wybierze natomiast Krynicę. A poseł Łopata... rodzinny Motycz. - Tu mi się odpoczywa najlepiej - wyjaśnia ten ostatni. Z kolei Grzegorz Kurczuk z SLD, nie chce zdradzić planów na wakacje. - To moja prywatna sprawa, gdzie i kiedy pojadę - ucina poseł.