Dziś Wisła przerwała wał koło Annopola. Trzy wsie są pod wodą. Jutro fala dotrze do zrujnowanego przez powódź Wilkowa. – Jesteśmy przerażeni – mówią strażacy pracujący przy umacnianiu wałów. – Szanse na ich utrzymanie są nikłe.
Godzinę później wyrwa miała już 30 metrów. Zalało Popów, Bliskowice i Świeciechów. Strażacy ewakuowali mieszkańców.
Jest duże prawdopodobieństwo, że nie wytrzyma też odbudowany wał w Zastowie Polanowskim, skąd dwa tygodnie temu olbrzymie masy wody dosłownie zatopiły gminy Wilków i Łaziska. W piątek wójt Wilkowa zarządził ewakuację 19 miejscowości. Domy opuścili nieliczni. W okolice Wilkowa wielka woda ma dojść jutro.
– Powiem szczerze, jest gorzej niż przy pierwszej fali – podkreśla Włodzimierz Stańczyk, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody. – Wały są bardzo nasiąknięte wodą. Jest grząsko, a jeszcze przez cały czas leje deszcz.
– Jesteśmy przerażeni prognozami – mówi st. kpt. Ireneusz Kotowski ze straży w Opolu Lubelskim. – W sobotę Wisła ma u nas sięgać 680 cm, w niedzielę i poniedziałek 705 cm. Przy takiej ilości wody i tak fatalnym stanie wałów w powiecie opolskim może dojść do tragedii.
– Obwałowania mogą nie wytrzymać nie tylko w Zastowie Polanowskim, ale też w sąsiednim Zastowie Karczmiskim i w obu Kępach (Gosteckiej i Soleckiej w gm. Łaziska – red.) – wylicza Kotowski.
W Zastowie Karczmiskim są ciocia i babcia Kamila Mazura. – Mieliśmy w niedzielę jechać do nich sprzątać po poprzedniej fali. W domach wszystko gnije, niesamowicie śmierdzi – mówi pan Kamil. – Ale trzeba było odwołać sprzątanie, bo wszyscy szykują się na drugą falę.
Wszędzie non stop pracują strażacy, ochotnicy, żołnierze i więźniowie. – Problem w tym, że do wałów nie ma dojazdu – żali się jeden ze strażaków. – Teren wokół umocnień przypomina bagno.
Niebezpiecznie jest też w Parchatce k. Kazimierza Dolnego. Gdyby tu Wisła wylała, woda może dojść aż do Puław.
– Nie wiem, czy uda się utrzymać wały – przyznaje dyr. Stańczyk. – Oceniam nasze szanse na 50 procent, czyli bardzo nisko.
Walka z pierwszą falą w naszym regionie pochłonęła przeszło 2 mln zł. Ucierpiało ponad 1,9 tys. gospodarstw, głównie w gm. Wilków. Niektórzy mieszkańcy jeszcze nie wrócili do zalanych poprzednio domów.
Powódź na Lubelszczyźnie: Wisła przerwała wał w Popowie koło Annopola (relacja)