Nad śpiącym na torach 65-letnim Stanisławem Ż. z Milejowa przejechał pociąg towarowy z trzema lokomotywami i 30 wagonami. Mężczyzna nawet nie zauważył przetaczającego się nad nim kolosa i wyszedł z opresji bez jednego zadrapania.
Przerażeni kolejarze wezwali jednak karetkę pogotowia, a przybyły lekarz rozwikłał tajemnicę twardego snu mężczyzny – miał blisko trzy promile
alkoholu. Policjanci odwieźli
go do domu.
(er)