600 tys. zł ma kosztować remont drugiej co do wielkości szkoły w Bełżycach. Prace zaczęły się dopiero teraz, ale to nic, że po korytarzach uwijają się robotnicy, a wszędzie słychać odgłosy pracujących maszyn. Remont ważniejszy od niewygody.
Szkoła powiększy się też o kilka dodatkowych sal lekcyjnych. Na jej potrzeby zaadaptowano mieszkania, które znajdowały się w budynku. Dzięki temu uczniowie najprawdopodobniej nie będą musieli już przychodzić do szkoły na zmiany.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych prac. Przecież to pierwszy poważny remont tej szkoły. A ona ma już ponad 30 lat – mówi pani dyrektor.
Robotnicy powinni zakończyć prace pod koniec grudnia.
– Remont spóźnił się trochę. Ponieważ złożyliśmy wniosek o dofinansowanie tych prac z unijnych funduszy – mówi Artur Rumiński, zastępca burmistrza Bełżyc – Najpierw długo czekaliśmy, a potem okazało się, że nasz wniosek odrzucono. Zdecydowaliśmy wtedy, że remont w tej szkole mimo wszystko musi być przeprowadzony. Dlatego prace zaczęły się z kilkumiesięcznym opóźnieniem.