Lubelscy naukowcy pracują nad elektronicznymi kartami Rejestru Usług Medycznych (tzw. RUM). W przyszłym roku NFZ da je każdemu pacjentowi.
- Na karcie będzie tylko nazwisko, adres pacjenta oraz jego uprawnienia, np. do zniżkowych recept - mówi dr Andrzej Horoch, zastępca dyr. ds. lecznictwa w lubelskim Instytucie Medycyny Wsi, który razem z doc. Mirosławem Jaroszem, prorektorem Wydziału Pielęgniarskiego lubelskiej Akademii Medycznej pracuje nad projektem. - W karcie nie będzie informacji o chorobach pacjenta. Dopiero po włożeniu jej do czytnika, tzw. terminala medycznego, będzie można wejść do ogólnopolskiej bazie NFZ.
Na zakup kart, czytników, jednolitego oprogramowania komputerowego centrala NFZ planuje przeznaczyć 450 ml zł z funduszy strukturalnych. Terminale mają być na każdym biurku lekarskim, pielęgniarskim, dyrektorskim. Niewykluczone, że pacjenci też będą mogli zajrzeć do informacji na swój temat. Temu miałyby służyć ogólnodostępne kioski z czytnikami.